Piękny świat
Bóg nie tylko dał początek światu, ale co dnia podtrzymuje go w istnieniu. Światem nie rządzi przypadek, tylko odwieczna mądrość Boga, Boża Opatrzność.
2023-02-07
Komentarz do liturgii Słowa: Rdz 1, 20-2, 4a; Mk 7, 1-13
V tydzień zwykły
Żyjemy w czasach intensywnego nastawienia na ekologię. Na pewno wartościowa jest współczesna troska o czyste powietrze, o stan wody, o rozwój lasów. Równocześnie niepokojące są coraz silniejsze postawy anty-life: przeciwne ludzkiemu życiu oraz tendencje antynatalistyczne, czyli przeciwurodzeniowe. Wyrażają się w silnym poparciu dla aborcji (w Polsce na szczęście mocno prawnie ograniczonej) oraz dla antykoncepcji (oddzielającej aktywność seksualną od otwarcia na prokreację). Życie ludzkie przestaje być wartością, zaczyna coraz bardziej przeszkadzać, staje się wręcz zagrożeniem. Podaje się wyliczenia, ile to organizm ludzki w ciągu życia emituje dwutlenku węgla i jakie jest to obciążenie dla środowiska naturalnego. W takim duchu wychowuje się młode pokolenie coraz mniej otwarte na powoływanie do życia nowych istnień ludzkich. W tym samym świecie narasta przyzwolenie na eutanazję. Życie naznaczone chorobą, cierpieniem traci w oczach współczesnych jakikolwiek sens, a staje się źródłem utrudnień dla całego społeczeństwa oraz generuje dodatkowe koszty. I można się w tych wszystkich tendencjach mocno pogubić. Gdzie szukać światła?
Pierwsze czytanie z liturgii słowa jest fascynujące, przynosi wiele światła. Przywołuje sam początek: opis stworzenia świata przez Boga. Jest to tak zwany pierwszy opis, bo w Księdze Rodzaju są dwa opisy stworzenia świata i człowieka. Dzisiejsze czytanie jest kontynuacją wczorajszego. Obydwa czytania przedstawiają porywający opis początków świata. Nie jest to opis kosmologiczny – kosmolodzy odkrywają, że cały wszechświat ewoluował miliardy lat, nie jest to opis biologiczny – biolodzy dostarczają argumentów, że ludzkie ciało mogło wytworzyć się z prymitywniejszych form życia w procesie ewolucji. Biblijny opis stworzenia, który w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z nauką, jest pięknym, poetyckim hymnem pochwalnym na cześć Boga Stwórcy. Symbolicznie stworzenie jest podzielone na sześć dni tygodnia: w pierwszych trzech dniach tworzone są przestrzenie poprzez oddzielenia, w drugich trzech dniach przestrzenie te są kolejno wypełniane. O ile w pierwszym dniu światłość została oddzielona od ciemności, o tyle w czwartym dniu światłość – została wypełniona słońcem, a ciemność – księżycem i gwiazdami. O ile w drugim dniu wody górne (niebo) – zostało oddzielne od wód dolnych (mórz i oceanów), o tyle w dniu piątym – tym, którym rozpoczyna się dzisiejsze czytanie – niebo zostało wypełnione ptactwem, a morza – rybami. O ile w trzecim dniu od wód została oddzielona sucha ziemia, o tyle w szóstym dniu – została stworzona zwierzyna lądowa oraz człowiek.
Wszystko wyszło z rąk Boga. Bóg jest początkiem świata, Bóg jest początkiem życia, Bóg nadał kosmosowi prawa fizyki, a światu ożywionemu – prawa biologii. Świat nie jest Bogiem, świat jest stworzeniem. Jako stworzenie Boga jest piękny. Każdy dzień opisu stworzenia kończy się słowami: „widział Bóg, że były dobre”. Zaś o szóstym dniu stworzenia, kiedy to powstał człowiek, Księga Rodzaju mówi: „Bóg widział, że wszystko, co uczynił było bardzo dobre”. Bóg nie tylko dał początek światu, ale co dnia podtrzymuje go w istnieniu. Światem nie rządzi przypadek, tylko odwieczna mądrość Boga, Boża Opatrzność.
Człowiek jest koroną Bożych stworzeń. Tak o jego utworzeniu pisze natchniony autor: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: »Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi«”. Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Specyficzne ludzkie życie, którego istotą jest duchowa dusza, mamy od Boga. Równocześnie, mając od Boga duchowe dusze zostaliśmy stworzeni jako istoty cielesne, jako istoty płciowe. Tak jak życie, tak też i płeć mamy od Boga. Także małżeństwo jako związek dwojga osób został przez Boga zaplanowany oraz pobłogosławiony. Człowiek został wezwany do współpracy z Bogiem w dziele powoływania nowych istnień ludzkich. Dostał także ważne polecenie, by czynić sobie ziemię poddaną, nie w sensie by ją niszczyć, ale by przez osiągnięcia nauki i techniki wydobyć ukryte w naturze możliwości. Powoływanie nowego życia we wspólnocie małżeńskiej oraz rozwój cywilizacyjny, połączony z troską o świat to podstawowe przejawy obrazu i podobieństwa Bożego w człowieku.
Nie należy zatem nigdy bać się ludzkiego życia. Rodzenie nowego życia jest wyrazem tego, że chcemy, aby ktoś po nas nadal troszczył się o piękny świat. Także życie ludzi chorych, naznaczone słabością i niedołężnością ma swoją wielką godność. Rozwój nauki i techniki to także rozwój medycyny, która stara się niwelować ludzkie ograniczenia. Jednak ten cywilizacyjny rozwój nie może nigdy obracać się przeciw ludzkiemu życiu. Nie może prowadzić do antykoncepcji, aborcji czy eutanazji. Owszem trzeba się troszczyć o przyrodę, o środowisko naturalne, ale nigdy nie wolno czynić tego przeciw człowiekowi, przeciw ludzkiemu życiu. Trzeba troszczyć się o cały świat, ale nie można zapominać, że jest on ostatecznie w rękach Boga.
Powtórzmy: powoływanie nowego życia we wspólnocie małżeńskiej oraz rozwój cywilizacyjny, połączony z troską o świat to nasze podstawowe zadania. One powinny dawać człowiekowi radosne poczucie, że współpracuje z Bogiem. Realizacja tych zadań winna być połączona z wdzięcznością względem Boga za stworzenie pięknego świata i za stworzenie każdego człowieka. Do tego dziękczynienia trzeba dodawać wdzięczność za każdy kolejny dzień istnienia świata oraz za każdy kolejny dzień własnego życia. Święty Ireneusz powiedział, że „chwałą Bożą jest żyjący człowiek”, a zatem każdy dzień możemy rozpoczynać od prostego „Chwała Ojcu”, od uwielbienia Boga, który pozwolił nam obudzić się, by Go w nowym dniu chwalić. Z takim nastawieniem Psalmista pisał Psalm 8, który dziś jest śpiewany w liturgii:
„Jak jest przedziwne imię Twoje, Panie!
Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich,
na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś:
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?
Jak jest przedziwne imię Twoje, Panie!
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów,
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich,
wszystko złożyłeś pod jego stopy”.