Wiara uzdrawia

„Wiara góry przenosi” – o prawdziwości tego stwierdzenia możemy przekonywać się każdego dnia. O tym do jak niewyobrażalnych cudów może dojść dzięki wierze w Jezusa Chrystusa mówią świadectwa cudownie uzdrowionych.

zdjęcie: Wojciech Baran

2013-09-09

W tym miesiącu, 23 września, przypada Międzynarodowy Dzień Głuchych. Dotknięci tą niepełnosprawnością żyją w świecie ciszy. Często, gdy współczesna medycyna załamuje ręce, cierpiącym pozostaje jedynie modlitwa. O tym, że prawdziwa wiara jest w stanie dokonać rzeczy niemożliwych przekonała się Marie Bigot.

W 1951 roku, gdy miała 30 lat, kobieta ciężko zachorowała. Fatalne skutki zapalenia opon mózgowych sprawiały, że jej stan się pogarszał. Sparaliżowana została prawa strona jej ciała, a w pewnym momencie kobieta utraciła także wzrok i słuch. Towarzyszyły temu uciążliwe migreny. Po ciężkiej operacji głowy lekarze załamali ręce.

W 1952 roku kobieta udała się na pielgrzymkę do Lourdes. Marie Bigot była przepełniona wielką wiarą, że Bóg może ją uzdrowić. Mimo że podczas wizyty w tym świętym miejscu nic się nie stało – jej stan nie uległ polepszeniu – kobieta nie traciła nadziei i nie odstępowała od Boga. Do Lourdes pielgrzymowała jeszcze dwa razy w kolejnych latach. Druga wizyta, podczas pielgrzymki różańcowej, przyniosła cudowne uzdrowienie – kobieta zaczęła normalnie chodzić. Gdy udała się do Lourdes ponownie po roku, podczas procesji z błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem, w jednej chwili odzyskała słuch.

Radość i wdzięczność Marie była ogromna. Dziękowała Bogu za tak wielką łaskę. To jednak nie był koniec cudownych uzdrowień, których dostąpiła. Gdy kobieta wracała już z Lourdes, na dworcu kolejowym, ujrzała nagle błysk światła, po czym straciła przytomność. Gdy odzyskała świadomość okazało się, że Bóg w cudowny sposób przywrócił jej wzrok. Dzięki wytrwałej wierze Marie, Chrystus obdarzył ją łaską uzdrowienia wszystkich dolegliwości, z którymi się zmagała.

Przypadek Marie Bigot został oficjalnie uznany jako 59. cudowne uzdrowienie w Lourdes. Lekarze nie potrafili wytłumaczyć w jaki sposób doszło do cofnięcia się wszystkich skutków jej ciężkiej choroby. Tak jak poprzednio załamywali ręce i nie umieli pomóc cierpiącej, tak po jej uzdrowieniu nie wiedzieli jak mogło do niego dojść. Po raz kolejny wiara i nadzieja sprawiły, że to, co wydawało się być niemożliwe, stało się możliwe.

Historii podobnych do Marie Bigot są tysiące. Dzięki każdej z nich możemy sobie przypomnieć, że Chrystus może dokonać wszystkiego. Zawsze, gdy kończą się ludzkie możliwości, pozostaje nam wiara w Zmartwychwstałego. Ona jest naszą największą siłą, dzięki której z nadzieją i bez lęku możemy kroczyć przed siebie.

Markowicz Magdalena, Autorzy tekstów, Najnowsze

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 16.04.2024