Dzisiejsza liturgia słowa przypomina nam o konieczności ciągłego wybierania na nowo tego, co ma być dla człowieka najważniejsze.
„Dobrze modli się nie ten, który dużo mówi, ale ten kto wiele miłuje”. Tak o modlitwie wypowiedziała się kiedyś św. Matka Teresa z Kalkuty. Kiedy niedawno przeczytałam te słowa, poczułam się, jakbym odkryła Amerykę.
Zapierający dech w piersiach krótki film ukazujący fragment rzadkiego zabiegu medycznego na – cierpiącym na poważną wadę wrodzoną – 28-tygodniowym dziecku w łonie matki opublikował papieski szpital pediatryczny Dzieciątka Jezus.
„Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”.
Jeżeli ktoś odsłania przed nami serce, to zawsze ma nadzieję na wzajemność. Jezus pragnie, aby przez wpatrywanie się w Jego Serce i przylgnięcie do Niego, nasze serca stały się miejscem przebywania Boga, miejscem spotkania z Nim.
Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wydała „nihili obstat” dla rozpoczęcia procesu kanonizacyjnego niezwykłej francuskiej ośmiolatki Anne-Gabrielle Caron, która zmarła wskutek choroby nowotworowej i pomimo młodego wieku, odznaczała się niezwykle dojrzałą wiarą i zdolnością ofiarowania cierpienia w intencji grzeszników.
Zachowujemy w sercu także te ulotne chwile, które uczyły nas rozumieć, że nasze dzieci tak naprawdę nie należą do nas… Jacy jesteśmy w tym podobni do Maryi.
Czego boimy się? Czego winniśmy się obawiać? – te dwa pytania stawia przed nami dzisiejsza Liturgia Słowa.
Nie bój się, nie lękaj się. W Biblii 365 razy Bóg powtarza te słowa, co podkreśla, że codziennie, w każdej chwili, Pan troszczy się o mnie, o moje życie, o zbawienie.
Tak mam patrzeć, tak mam widzieć: świat, bliźniego i siebie. Czas na zmianę, ale nie po mojemu, ale po Jezusowemu.