„… niewiasty poszły skoro świt do grobu…”

Maria Magdalena, Joanna i Maria przez całą sobotę, niecierpliwie, pełne napięcia czekały, aby pójść do grobu Pana Jezusa.

zdjęcie: Loft Gallery

2019-04-20

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 24, 1-12
Wielka Sobota

Zatrzymajmy się dzisiaj na pierwszym zdaniu fragmentu Ewangelii, który będzie czytany w czasie ceremonii Wielkiej Soboty. Z tego prostego zdania promieniuje napięcie i niecierpliwość dnia poprzedniego, inaczej mówiąc – soboty, a dla nas Wielkiej Soboty. Bo jeżeli ktoś, a zrobiły tak wspomniane kobiety, wychodzi skoro świt z przygotowanym pakunkiem, to znaczy, że się przygotował wcześniej. Możemy wnioskować, że wspomniane: Maria Magdalena, Joanna i Maria przez całą sobotę, niecierpliwie, pełne napięcia czekały, aby pójść do grobu Pana Jezusa. Kochały Go i pragnęły być przy Nim nawet po Jego śmierci. Chciały jeszcze Mu usłużyć, tak jak mogły, nawet jeżeli ta służba miała być – przenikającym je całe gorącym, ale tylko – pragnieniem.

Dzisiaj w tę Wielką Sobotę ma nam towarzyszyć cisza, ale nie może to być pusta cisza ani cisza pełna krzyku. Powinno ją wypełniać napięcie pragnienia spotkania z Jezusem. Ta Sobota ma być pragnieniem kochania Jezusa i chęcią usłużenia Mu. To powinno przenikać nasze serca, nas całych. On przecież zmartwychwstał i żyje, i JEST!

Proszę Was, Niewiasty Poranka Wielkanocnego, wstawiajcie się za mną u Tego, którego ukochałyście i którego ja próbuję kochać!

Autorzy tekstów, Cieślik Tadeusz Karol, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 19.04.2024