„… został Jezus… a tego nie zauważyli Jego rodzice… i szukali Go”.

Jezu, pozwól, abym w chwilach trudnych, w bólu serca, szukał i odnajdywał Ciebie!

zdjęcie: Tadeusz Karol Cieślik - diakon stały

2018-06-09

II rok czytań
Łk 2, 41-51

Jak to było możliwe, że Maryja i Józef, mając taki skarb obok siebie, nie zauważyli, że On oddala się, a oni orientują się dopiero po upływie dnia, że coś jest nie tak? To nam ukazuje, że Oni byli ludźmi z krwi i kości, podlegającymi rozproszeniom i słabościom, ale byli też ludźmi przezwyciężającymi te ludzkie ułomności.

My możemy iść z Jezusem i w drodze Go gdzieś zostawić, zagubić, ale wtedy trzeba szybko zacząć Go szukać. Zawsze Go znajdziemy w świątyni w tabernakulum. Tam zawsze bije dla nas Jego Serce. Tam możemy Mu wszystko powiedzieć, nawet nasze rozżalenie i nasz ból. On na pewno odpowie: może czasem prawdą bolesną, ale zawsze prawdą pełną miłości i zrozumienia. I możemy być pewni, że będzie z nami.

Jezu, wiem, powiedziałeś, że jesteś w Domu Ojca, ale będę bez ustanku szukał Ciebie w trudach mego życia, bo obiecałeś, że nas nie zostawisz samymi.

W każdej chwili: radości czy bólu, trudu czy spoczynku, nie zostawiaj nas i daj nam łaskę odnajdywania Ciebie!

Autorzy tekstów, Cieślik Tadeusz Karol, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 23.04.2024