O duszpasterstwie służby zdrowia i chorych we Francji

Rozmowa z francuskim lekarzem dr. Bertrandem Galichon, prezesem Katolickiego Centrum Lekarzy Francuskich.

zdjęcie: Archiwum prywatne

2017-11-17

KS. WOJCIECH BARTOSZEK: – Jaka jest historia i jakie są cele Katolickiego Centrum Lekarzy Francuskich (Centre Catholique des Médecins Français: CCMF)?

DR BERTRAND GALICHON: – CCMF jest stowarzyszeniem, które powstało w 1884 roku w opactwie Solesmes. Na początku nosiło nazwę Towarzystwa św. Łukasza, św. Kosmy i św. Damiana i posiadało zasięg lokalny. Dopiero później stało się federacją. Po Soborze Watykańskim II CCMF liczyło kilkuset członków i odgrywało ważną rolę ze względu na podejmowaną refleksję etyczną. Wydawano periodyk „Médecin de l’Homme” („Lekarz Człowieka”), którego autorami były ważne postaci świata medycyny we Francji i w Europie. Pod koniec lat 60. we Francji miały miejsce dwa ważne zdarzenia, które wpłynęły na osłabienie znaczenia CCMF: trudności w odbiorze encykliki Humanae vitae oraz emigracja dużej liczby lekarzy żydowskich do Francji związana z zakończeniem działań wojennych w Algierii. Obecnie CCMF gromadzi ok. dwustu lekarzy, w większości pracujących w szpitalach. 60 % tej grupy to medycy nadal czynni zawodowo.

Szczególnym celem naszej obecnej pracy jest wydawanie periodyku „Médecin de l’Homme” ukazującego się dwa razy w roku – na początku września oraz w grudniu. Każdy numer posiada główny temat, np. w zeszłym roku podejmowaliśmy zagadnienie „medycyna a pieniądze”. W tym roku przygotowujemy numer na temat chrześcijańskiego powołania lekarza, szukając odpowiedzi na pytanie, czy istnieje specyfika takiego powołania? Szesnaście numerów dostępnych jest na naszej stronie internetowej. Raz w roku, na święta Bożego Narodzenia, gromadzimy się na rekolekcjach. Od jakiegoś czasu w ramach wspólnego duszpasterstwa spotykamy się razem z katolickimi pielęgniarkami i farmaceutami. Działamy w ramach tego samego duszpasterstwa, tworząc jedną Konferencję, chociaż każda z wymienionych grup posiada swoją specyfikę i jest oddzielnym stowarzyszeniem.

– Jest więc Pan prezesem CCMF?

– Tak, zarówno CCMF, jak i Konferencji skupiającej katolickie stowarzyszenia lekarzy, pielęgniarek oraz farmaceutów (Conférence Chrétienne des Associations de Professionnels dans la Santé). Przywołując krótko obecny czas, pragnę jeszcze dodać, iż naszym duszpasterzem jest ks. Jacques Faucher mieszkający w Bordeaux. Został powołany jako duszpasterz służby zdrowia przez swojego biskupa, kardynała Jeana-Pierre’a Ricarda. Jacques Faucher jest zarówno katolickim kapłanem, jak i lekarzem. Obronił pracę doktorską z antropologii religijnej oraz nauk religijnych na Sorbonie i w Instytucie Katolickim w Paryżu. Jest dyrektorem Centrum Bioetycznego w Akwitanii.

À propos etyki, aż do lat 80. ubiegłego stulecia refleksja bioetyczna we Francji była domeną chrześcijańskich lekarzy. Dzisiaj refleksja ta podejmowana jest przez świeckie komisje etyczne działające w szpitalach. Jako duszpasterstwo służby zdrowia poszukujemy miejsca w nowych realiach medycznych. Kościół obecny jest w poszczególnych diecezjach, każda diecezja zaś ma swojego biskupa, który powołuje swoje duszpasterstwo służby zdrowia. Tak jest np. w diecezjach: Paryż, Wersal i Havre. W obecnych realiach francuskich nie ma do końca potrzeby tworzenia krajowego stowarzyszenia.

– Czy istnieją ogólnokrajowe spotkania lekarzy katolickich?

– Nie. To jest nasz duży problem.

– Dzieląc się polskim doświadczeniem, wspomnę, że co roku na Jasnej Górze odbywa się Ogólnopolska Pielgrzymka Służby Zdrowia. W pielgrzymce tej uczestniczą nie tylko członkowie katolickich stowarzyszeń lekarzy, pielęgniarek i położnych oraz farmaceutów, ale także ci, którzy nie należą do tych stowarzyszeń. W 2014 roku podczas pielgrzymki wielu lekarzy i studentów medycyny podpisało tzw. „Deklarację wiary”, dokument o wartościach i zasadach bioetyki katolickiej. Dokument ten został wydany dzięki sugestii lekarza, dr Wandy Półtawskiej, przyjaciółki św. Jana Pawła II. „Deklaracja” zainspirowała w Polsce debatę medialną na temat klauzuli sumienia lekarza. Z jednej strony „Deklaracja” otrzymała poparcie społeczne, z drugiej w niektórych mediach obecny był sprzeciw wobec niej. Myślę, że „Deklaracja wiary” jest jednym z ważniejszych przykładów działań Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy w ostatnim czasie w Polsce.

– We Francji znana jest również postawa dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie, prof. Bogdana Chazana... Jeśli chodzi o sytuację duszpasterstwa służby zdrowia we Francji, trzeba mieć na uwadze nie tylko kwestię historyczną, o której mówiłem, ale także obecną sytuację polityczną, zupełnie inną niż w Polsce. Francja jest państwem skrajnie zsekularyzowanym. Na niedzielne msze święte przychodzi średnio 1-2 % wiernych. Stąd – można się domyślić – stowarzyszenie katolickich lekarzy stanowiące część i tak już małej wspólnoty Kościoła, przeżywa wiele trudności. Lekarze katoliccy nie mogą publicznie wyrażać swojej chrześcijańskiej tożsamości. Obecnie zawód lekarski we Francji obejmuje nie tylko chrześcijan, sporo jest także lekarzy żydowskich, muzułmańskich oraz ogromna grupa lekarzy deklarujących się jako ateiści. Lekarzy chrześcijańskich mojego pokolenia, wychowanego na Akcji Katolickiej w duchu Soboru Watykańskiego II, jest naprawdę niewielu. Istnieją znaki odnowy Kościoła, widać to zwłaszcza w młodym pokoleniu. Część młodzieży identyfikuje się z tzw. nowymi wspólnotami, takimi jak Emmanuelle, które są wierne nauczaniu Kościoła katolickiego. Wymienione przeze mnie elementy tworzące rzeczywistość Kościoła we Francji pokazują, iż nasze stowarzyszenie wydaje się mieć mniejsze znaczenie w społeczeństwie, niż podobne stowarzyszenia obecne w Chorwacji, w Polsce, czy we Włoszech. Naszym zadaniem jest proponowanie pewnego namysłu chrześcijańskiego nad zagadnieniami z dziedziny medycyny. Próbujemy poddawać refleksji etycznej tematy nie tylko dotyczące początku i końca życia, ale także wszystkiego tego, co mieści się między jednym a drugim. Temu celowi służy m.in. blog, który prowadzę razem z innymi autorami na stronie katolickiego dziennika „La Croix”.

– Mimo wspomnianych trudności, oprócz pracy zawodowej, angażuje się Pan doktor w wiele działań społecznych, poświęcając im swój czas. Jeśli mogę zapytać bardziej osobiście, dlaczego Pan doktor należy do Katolickiego Centrum Lekarzy Francuskich?

– To trudne pytanie. Pociągnęła mnie kiedyś teologia Wcielenia, która poprowadziła do połączenia w życiu dwóch ważnych dróg: jestem zarówno lekarzem, jak i chrześcijaninem. Tego nie da się rozdzielić. Obie wspomniane przeze mnie drogi są w nieustannym dialogu, stale dokonuje się konfrontacja ich jedności w moim życiu. Będąc odpowiedzialnym w szpitalu za pogotowie ratunkowe, moja wiara i duchowość podlegają stałej weryfikacji.

– Czy należy Pan do jakiejś wspólnoty w Kościele katolickim?

– Nie. Jestem tylko prezesem CCMF, ojcem rodziny, lekarzem, należę także do konkretnej wspólnoty parafialnej.

– Czy w swojej pracy miał Pan doktor możliwość spotkać osobę, która podobnie jak kiedyś w historii Francji Sługa Boża Marta Robin, ofiarowałaby swoje cierpienia za Kościół?

– Nie. Szpital, w którym pracuję, leży w muzułmańskiej dzielnicy Paryża. Ponadto pracuję w pogotowiu ratunkowym, stąd działania podejmowane przeze mnie są stosunkowo szybkie. Prowadzę z pacjentem dialog, ale często jest on krótki i naznaczony trudnościami związanymi z sytuacją, w której chory się znalazł.

– Czy w szpitalu, w którym Pan pracuje jest obecne duszpasterstwo chorych?

– Tak. Chciałbym przy tej okazji wspomnieć o ważnym duchowym wydarzeniu. Od 11 lat świętujemy w naszej szpitalnej kaplicy dzień 18 października. To dzień św. Łukasza, patrona służby zdrowia. Świętujemy go wraz z lekarzami i pielęgniarkami pracującymi zarówno w szpitalu, jak i na terenie naszej dzielnicy, z ratownikami medycznymi, z salowymi, farmaceutami, kapelanem oraz grupą duszpasterstwa chorych, która mu pomaga. Kaplica w tym dniu jest pełna. Administracja szpitala – szpitala laickiego! – przygotowuje poczęstunek dla wszystkich. To bardzo ważny dzień dla naszego środowiska. Pracownicy medyczni spotykają się na wspólnej modlitwie, modlą się za siebie nawzajem podczas Mszy świętej w miejscu swojej pracy. Takich miejsc we Francji, gdzie czczony jest św. Łukasz w dniu jego święta, jest obecnie ok. 30. Powoli powraca ten zwyczaj, ma to miejsce np. w Montpellier. W średniowieczu, w Montpellier – mieście, w którym mieści się najstarszy uniwersytet medyczny we Francji – uroczyście czczono patrona medyków. Dzisiaj świat medyczny tego miasta spotyka się w dniu jego wspomnienia w katedrze, powracając do starej tradycji praktykowanej kiedyś w uniwersytecie medycznym. Mszy przewodniczy biskup, który z zawodu jest lekarzem. To bardzo ważne, że lekarze i pielęgniarki spotykają się i wspólnie się modlą. Będąc w Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich (Fédération Européenne des Associations Médicales Catholiques) proponowałem, aby z okazji wspomnienia św. Łukasza w każdym kraju świat medyczny spotykał się i modlił.

– Pragnę zaświadczyć, iż w wielu katedrach w Polsce również mają miejsce spotkania modlitewne z udziałem medyków. W katedrze w Katowicach, w archidiecezji, na terenie której znajduje się Sekretariat Apostolstwa Chorych, od kilku lat z okazji wspomnienia św. Łukasza odbywa się diecezjalne spotkanie świata medycznego. W tym roku będzie ono połączone z promocją Nowej Karty Pracowników Służby Zdrowia w Wydziale Teologicznym. Spotkanie ma miejsce w niedzielę po wspomnieniu św. Łukasza. Również w wielu szpitalach archidiecezji katowickiej lekarze, pielęgniarki, położne i kapelani spotykają się w dniu święta na Mszy oraz wspólnym poczęstunku. Czy mógłby Pan doktor powiedzieć kilka słów o duszpasterstwie służby zdrowia i chorych w szpitalu?

– We Francji istnieje rozdział Kościoła od państwa. Od 1905 roku (w tym roku podpisano we Francji ustawę przewidującą rygorystyczny rozdział Kościoła od państwa – przyp. red.) pracownicy kapelanii szpitali publicznych, za wyjątkiem licznej grupy wolontariuszy pomagających kapelanom, są traktowani jako pracownicy szpitali i dlatego są opłacani przez państwo. Od 3-4 lat ma miejsce w Paryżu zdecydowana wymiana zdań między administracjami szpitali a Kościołem katolickim; pierwsza na temat obecności kapelanii w szpitalach, druga dotycząca miejsca kultu, czyli kaplic szpitalnych. Administracja państwowa pragnie je zamknąć. Paradoks sytuacji francuskiej polega na tym, że często do kaplic katolickich przybywają nie tylko chrześcijanie, ale także chorzy i ich rodziny wyznający religię muzułmańską i żydowską. Przykładowo w Szpitalu Uniwersyteckim Necker dla chorych dzieci, osoby odpowiedzialne za duszpasterstwo chorych raz na miesiąc organizują wraz z młodzieżą katolicką trzygodzinne spotkanie modlitewne dla chorych. Podczas tego spotkania m.in. czytają prośby, które zostały wpisane do specjalnej księgi oraz modlą się w tych intencjach. W innych kaplicach szpitalnych również znajduje się podobna księga intencji.

– W ramach duszpasterstwa chorych w Polsce istnieje możliwość podejścia kapelana do hospitalizowanych pacjentów z propozycją posługi sakramentalnej. Czy podobna możliwość istnieje we francuskich szpitalach?

– To zależy. W szpitalu, w którym ja pracuję – tak, a w Szpitalu Uniwersyteckim Pitié Salpêtrière, drugim co do wielkości szpitalu na świecie – nie.

– Od czego to zależy?

– Od historii, od dyrekcji szpitala...

– Dziękuję za spotkanie i podzielenie się ważnymi dla nas Polaków informacjami na temat francuskiego duszpasterstwa służby zdrowia i chorych. Proszę przyjąć także wyrazy jedności i pozdrowień od osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo służby zdrowia z Polski oraz od czytelników „Apostolstwa Chorych”.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, Bartoszek Wojciech, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2017nr10, Z cyklu:, W cztery oczy

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 19.04.2024