O życiowych drogach

Z Księgi Psalmów. Refleksja o drogowskazach Boga.

Droga ludzkiego życia jest drogą ciągłego podejmowania decyzji. We wszystkich życiowych wyborach człowiekowi pragnie towarzyszyć Bóg.

zdjęcie: Andreas Krappweis

2013-06-06

[Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 1]

 

Psalm 1 wprowadza nas w bogaty świat Psałterza i równocześnie rozpoczyna modlitewny dialog, poprzez który wolny Bóg chce się spotykać ze swoim stworzeniem – obdarzonym wolnością człowiekiem. Wolność pozwala człowiekowi podjąć decyzję, czy również chce spotykać się z Bogiem. W tej relacji nie ma przymusu, bo wtedy nie byłoby wolności. Jest jednak odpowiedzialność za podjęte decyzje, gdyż wolność nie jest dowolnością albo samowolą. Człowiek, który podejmuje decyzję – jak przeżyć to, co prozaicznie zwie się życiem – staje na rozdrożu dwóch dróg, z których jedna nazywa się „dobro”, a druga „zło”. Decyzja, którą drogą życia należy pójść, zależy tylko od niego. Psalm 1, w którym wyróżniamy dwie części: wersy 1–3 oraz 4–6, jest poetycką pieśnią o drogach ludzkiego życia. Psalm chce być drogowskazem i podpowiedzią „jak żyć?”, ale odpowiedź na to pytanie jest po stronie człowieka.

Wers 1 rozpoczyna formuła „szczęśliwy człowiek”. Znamy ją również z innych stronic Starego Testamentu. Określa ona ludzi, ale zawsze w ich odniesieniu do Boga, gdyż szczęście pochodzi tylko od Niego (zob. np.: Ps 32,2; Ps 84,6.13; Ps 112,1; Księga Izajasza 56,2). W wersie 1 nie znajdziemy jeszcze informacji jak dojść do szczęścia, ale sugestię co zrobić, aby nie zgubić drogi ku szczęściu. Rada ta przyjmuje formę trójgłosu: „nie podążać za radą występnych”, „nie wchodzić na drogę grzeszników” i „nie zasiadać w kręgu szyderców”. Dlaczego właśnie tak? Bo z kim przestajesz, takim się stajesz. Jesteśmy podatni na wpływy innych ludzi i to nie tylko w wieku dziecięcym lub młodzieńczym. Najbardziej efektowna i pożądana jest manipulacja osobami dorosłymi. Czujność, wrażliwość i właściwa ocena sytuacji, niestety nie zawsze jest cechą wieku dorosłego.

Wers 2 jest już bezpośrednią wskazówką, jak iść przez życie, aby być człowiekiem szczęśliwym. Jeśli chcesz być szczęśliwy trzymaj się „Prawa Pana”. W wersie tym słowo „Prawo” zostało powtórzone dwukrotnie, tak, jakby autor natchniony chciał wzmocnić jego znaczenie albo starał się pomóc czytelnikowi w uchwyceniu tego, co najważniejsze. Termin, którym posłużył się psalmista na określenie „Prawa”, to hebrajskie słowo „Tora”. Tak też nazywa się pierwszych pięć ksiąg Starego Testamentu, ale w naszym psalmie nie chodzi wyłącznie o te księgi. Termin „Tora”, to również instrukcja, pouczenie. To swoiste wyciągnięcie ręki, aby wskazać komuś drogę, stać się przewodnikiem. Bóg jest Tym, który wyciąga do nas Swoją dłoń, aby pokazać nam drogę dobrego czyli świętego życia. Rozmyślać nad Prawem Boga dniem i nocą oznacza w żadnym wypadku nie puścić tej Boskiej ręki i nie lekceważyć Bożych drogowskazów.

Wers 3 proponuje nowy obraz, tym razem przedstawiający skutki przyjęcia Bożego Prawa. Człowiek staje się jak „drzewo zasadzone nad płynącą wodą”. To wymowny obraz dla mieszkańców kraju o ciepłym klimacie, gdzie deszcz jest rzadkością. To także podpowiedź dla nas. Czasem człowiek patrzy na własne życie i pomimo, że się stara jak najlepiej potrafi, niewiele się zmienia. Tak samo jest z drzewem. Patrzymy na nie dzisiaj, ponownie spojrzymy jutro, za miesiąc i nic. Wciąż takie samo. Gdy jednak popatrzymy za pięć, dwadzieścia, trzydzieści lat, to okaże się, że jest tym samym, ale nie takim samym drzewem. Urosło, zaowocowało, stało się schronieniem dla ptaków i zwierząt, gdyż cały czas było zakorzenione we właściwej glebie. Podobnie i człowiek – zakorzeniony w Bogu zawsze wyda dobre owoce. Czas naszego owocowania pozostawmy jednak Bogu.

Druga droga (wersy 4–6) rozpoczyna się obrazem przeciwnym do wersu 3. Człowiek, który wybrał drogę „zła” nie staje się silnym drzewem, ale plewą (wers 4). Plewa nie ma oparcia, nie ma gruntu, nie ma Boga. Pozostaje jej tylko wiatr i zamęt. W tym obrazie uwidacznia się skupienie wyłącznie na samym sobie i na własnym życiu. Plewa bowiem nie przynosi owocu w żadnym czasie.

Wers 5 poszerza smutek i gorycz tych, którzy wybrali drogę bez „Prawa Boga”. Bóg jest sprawiedliwy i szanuje wolność człowieka, także ludzką decyzję o odrzuceniu Jego przykazań. Zarówno droga „dobra” jak i „zła” spotkają się na postoju zwanym „sąd Boga”. Każdy zda sprawę z tego, jak wędrował drogą życia i jakie owoce jego życie zrodziło. „Drzewo” stanie obok „plewy”.

Wers ostatni informuje nas o „rzeczach ostatnich”. Po spotkaniu na sądzie (ostatecznym) będzie kontynuowana już tylko jedna droga – ta z Bogiem. Druga nie ma już dalszych perspektyw, gdyż kończy się ona ślepym zaułkiem (tym jest piekło). Wykorzystany w tym wersie hebrajski czasownik „jada” ma bardzo szeroki zakres znaczeniowy.

W Psalmie 1 przekładamy go jako „znać” („Pan uznaje drogę sprawiedliwych”), ale można go również przetłumaczyć jako „być ze sobą”, dlatego też sprawiedliwy będzie już stale wędrował z Bogiem (tym jest niebo). W języku oryginalnym (hebrajskim) pierwsze słowo Psalmu 1 rozpoczyna się literą alef – pierwszą literą alfabetu hebrajskiego. Ostatnie słowo Psalmu 1 rozpoczyna się literą taw – ostatnią literą tego alfabetu. Pomiędzy tymi literami symbolicznie zawarto przesłanie psalmu – dwie ludzkie drogi życia. Bóg daje początek (alef) i koniec (taw), pośród nich jest człowiek z treścią swojego życia.

Miesięcznik, Numer archiwalny, Z cyklu:, Biblijne co nieco, 2013-nr-01

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 28.03.2024